Sobiesciana. O chorągwi tureckiej zdobytej pod Wiedniem, co ma być rzekomo na historycznej wystawie wiedeńskiej
Informacje
Autor
Wydanie pierwsze
Wydawca
Dziedzina
Osoba powiązana
Powiązane wydarzenie
Instytucja przechowująca
Miejsce przechowywania
Państwo
Numer inwentarza
Opis
Artykuł prostuje historię wędrówki zdobycznej chorągwi tureckiej, złożonej królowi u stóp po zwycięskiej bitwie. Jak donoszą dzienniki wiedeńskie chorągiew ta była przesłana papieżowi, który z kolei ofiarował ją generałowi Dąbrowskiemu.
Autor uściśla, że chorągiew Wielkiego Wezyra była ofiarowana przez Sobieskiego papieżowi Innocentemu XI. Została wręczona 14.09.1683 roku z własnoręcznym listem króla przez Jana Denhoffa, opata mogilskiego, i Tomasza Talenti, na audiencji w pałacu Laterańskim. Do dnia współczesnego autorowi wisiała w bazylice św. Jana na Lateranie i jak udowadnia autor nie mogła dostać się wtedy w ręce Dąbrowskiego i w konsekwencji nie mogła się znaleźć w zbiorach Branickiego.
Mowa jest też o innej chorągwi tureckiej, zdobytej pod Parkanami 9.10.1683 roku i przekazanej papieżowi z prośbą o umieszczenie jej w Loreto. Autor podaje opis chorągwi i wspomina o poleceniu wybicia z tej okazji medalu przez papieża Innocentego XI. Medal ten i relację z przekazania chorągwi opisał Bonani w Numizmatyce Papieskiej, a później Dominik Łasiński w Wiadomościach o domku Najśw. Panny Maryi w Lorecie (Rzym 1783). I to właśnie ta druga chorągiew dostała się w ręce generała Dąbrowskiego, w 1798 roku przywieziona przez kapitana Kozakiewicza do Rzymu. Sztandar pozostał przy legionach polskich, przekazany z innymi pamiątkami po Dąbrowskim, Towarzystwu Przyjaciół Nauk w Warszawie, skąd w roku 1832 zabrany został z całymi zbiorami do Petersburga i zdobił ściany Ermitażu. Autor swój krótki artykuł popiera zarówno podaniem źródeł, z których korzystał, jak i dokładnym opisem pamiątek po Sobieskim.